⭐ Zamów w medbook.com.pl - cena: 60,00 zł. ⚡ 2003 Diagnostyka ultrasonograficzna w gabinecie lekarza rodzinnego - - Jakubowski - Roztoczańska Szkoła Ultrasonografii Kontakt Telefon: 58 3415438; 58 3406065; 512176773 E-mail: biuro@medbook.com.pl
Sztuka Kochania. Michalina Wisocka. fPRZEDMOWA Oto polski czytelnik otrzymuje ksik poprzedzon burzliw dyskusj, oczekiwan przez liczne rzesze czytelnikw, ktrzy znaj autork z poprzednich publikacji. Co prawda literatura popularna w Polsce na tematy seksu jest do obszerna, ale ksika doktor Michaliny Wisockiej jest nowoci jakociow.
Jakie są właściwe techniki wykonywania badania tak, aby zminimalizować ryzyko wyników fałszywie ujemnych? Między innymi te zagadnienia poruszano w dyskusji, którą prowadził dr Paweł Guzik w trakcie drugiej części webinaru „Ultrasonografia piersi – łatwy czy trudny rodzaj badania w gabinecie ginekologa praktyka, ze szczególnym
Poniżej przedstawiamy listę 12 książek, które proponujemy przeczytać po książce „Kwestionariusz badania mowy”. Są to książki, które klienci wybierali przy okazji zakupu „Kwestionariusz badania mowy” autorstwa Grażyna Billewicz,Brygida Zioło. Logopedyczny kwestionariusz obrazkowy, książka wydana w 2020 roku.
W gabinecie profilaktyki zdrowotnej ważyliśmy się, wykonywaliśmy okresowe badania, a także zapobiegaliśmy rozwojowi zakażenia, gdy z raną na kolanie czy ręce poddawaliśmy się dezynfekcji i naklejaniu plastra. Wyposażenie takiego gabinetu, jak wiemy, jest niezwykle ważne. Które meble są niezbędne w szkolnym gabinecie higienicznym?
1. Badanie neurologiczne - przebieg. Badanie neurologiczne składa się z 3 elementów: wywiad lekarski (badanie podmiotowe); badanie neurologiczne (fizykalne badanie przedmiotowe) - w czasie badania neurologicznego lekarz posługuje się różnymi metodami diagnostycznymi; badanie aparaturowe, np. tomografia komputerowa, czy biochemia krwi.
. Rośnie liczba gabinetów dentystycznych w szkołach. Stomatolodzy przyjmują dzieci w 720 placówkach szkolnych. Rząd zapewnił pieniądze na kolejnych 50 gabinetów – poinformowała w czwartek podczas obrad sejmowej komisji zdrowia wiceminister zdrowia Józefa Szczurek-Żelazko. Fot. Według informacji wiceszefowej resortu zdrowia, w 2015 r. w szkołach działało 595 gabinetów stomatologicznych. W ubiegłym roku ich liczba wzrosła do 631, natomiast w obecnym uczniowie korzystają z pomocy lekarzy dentystów w 720 gabinetach. Wiceminister Józefa Szczurek-Żelazko poinformowała, że jest jeszcze 5 mln zł na szkolne gabinety stomatologiczne. W ocenie resortu pieniądze te pozwolą na wyposażenie 50 gabinetów. O fundusze mogą się starać władze lokalne. Opieka i profilaktyka dentystyczna nie ma się ograniczać do gabinetów szkolnych. Przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia projekt ustawy o opiece zdrowotnej nad uczniami przewiduje że szkoły będą podpisywały umowy na świadczenia stomatologiczne z gabinetami znajdującymi się w ich otoczeniu. Do niedużych placówek – liczących 100 lub mniej uczniów – gdzie nie opłaca się tworzyć gabinetów dentystycznych i w których pobliżu nie działają gabinety dentystyczne, będą dojeżdżały dentobusy. Na mocy ustawy przyjętej w ubiegłym roku resort zdrowia kupił za 24 mln zł 16 takich pojazdów. Dotychczas NFZ podpisał 11 umów na świadczenie mobilnych usług dentystycznych. Do końca maja ma zawrzeć kolejnych pięć kontraktów. Trzy pierwsze dentobusy już odwiedzają szkoły i leczą dzieci od początku kwietnia. NFZ nie dysponuje na razie danymi o liczbie młodych pacjentów, którzy już skorzystali z porady w gabinecie na kółkach. Filip Nowak, szef Mazowieckiego NFZ, wyjaśnił, że świadczący mobilne usługi stomatologiczne ustalają trasy dentobusów z Funduszem. Biorą pod uwagę przede wszystkim "mapę" stacjonarnych gabinetów, ich liczbę, oddalenie od placówki szkolnej. Wiceminister Józefa Szczurek-Żelazko zapewniła, że standardy świadczeń medycznych w dentobusach są takie same, jak w gabinetach stacjonarnych. Poinformowała, że w tym roku na stomatologię przeznaczono 19 mld zł. Przypomniała, że od lipca 2017 r. obowiązują nowe stawki wyceny świadczeń stomatologii dziecięcej. Są o 30 proc. wyższe niż w stomatologii dorosłych. Wcześniej dentyści niechętnie podpisywali umowy z NFZ na leczenie dzieci. Działania ministerstwa mają poprawić fatalny stan epidemiologiczny w tej dziedzinie. Problemy zdrowotne jamy ustnej i uzębienia są powszechne. Aż połowa 3-latków ma próchnicę. Co pięćdziesiąty 12-latek ma usunięty przynajmniej jeden ząb. Niemal co dziesiąty 18-latek ma ubytek przynajmniej jednego zęba.
Polacy żyją średnio o 8,5 roku krócej niż Polki oraz o 5 lat krócej niż mężczyźni w Unii Europejskiej. Szacuje się, że przeciętny obywatel naszego kraju żyje tyle, co statystyczny Szwed 40 lat temu, czyli około 72 lata. Wyższa umieralność mężczyzn w Polsce widoczna jest we wszystkich grupach wiekowych, nawet w wieku niemowlęcym notuje się więcej zgonów wśród chłopców niż dziewczynek. Męskie zdrowie to temat trudny, zwłaszcza dla samych mężczyzn. Polscy panowie z jednej strony zdają sobie sprawę, jak poważnym zagrożeniem są dla nich nowotwory, choroby serca, udar mózgu czy cukrzyca, z drugiej − jak ognia unikają badań profilaktycznych, a do lekarza zgłaszają się na ogół już w zaawansowanym stadium choroby. Krótkie życie Polaka Sytuacja jest alarmująca – Polacy żyją średnio o 8,5 roku krócej niż Polki oraz o 5 lat krócej niż mężczyźni w Unii Europejskiej. Wyższa umieralność mężczyzn w Polsce widoczna jest we wszystkich grupach wiekowych, nawet w wieku niemowlęcym notuje się więcej zgonów wśród chłopców niż dziewczynek. Najbardziej widoczny podział występuje w przedziale wiekowym 20-34 lata, w którym mężczyźni umierają aż czterokrotnie częściej niż kobiety. Kto lub co odpowiada za tak krótkie życie męskiej części naszej populacji? Naukowcy uważają, że ma na to wpływ niskie wykształcenie polskich mężczyzn − blisko połowa zakończyła edukację na poziomie zasadniczym zawodowym lub niższym. Oznacza to przeważnie zdecydowanie słabszą wiedzę na temat zdrowia i prawidłowego odżywiania, częstsze sięganie po używki, rzadszy kontakt ze sportem. Szacuje się, że wyższe wykształcenie (a raczej to, co idzie z nim w parze) może dać mężczyźnie nawet o 12 lat dłuższe życie! Wpływ na liczbę przeżytych lat ma również miejsce zamieszkania (mieszkańcy dużych miast statystycznie żyją o kilka lat dłużej niż ich rówieśnicy z małych miasteczek i wsi), zagrożenia cywilizacyjne (mężczyźni częściej giną w wypadkach samochodowych oraz w wypadkach przy pracach fizycznych), tryb życia (panowie częściej sięgają po alkohol, papierosy, narkotyki, częściej też są otyli lub mają znaczną nadwagę). Co ciekawe, choć to wśród kobiet stwierdza się więcej przypadków depresji, to mężczyźni częściej popełniają samobójstwa. Wynika to prawdopodobnie z tego, że niezmiernie rzadko z własnej woli zgłaszają lekarzowi swoje problemy z kondycją psychiczną, odbierając tym sobie szansę na wstydzi się chorować Panowie zdecydowanie rzadziej niż panie korzystają z usług lekarskich. Dotyczy to zwłaszcza mężczyzn w wieku produkcyjnym (18-64 lata). Unikanie badań profilaktycznych, niestawianie się na wizyty kontrolne, krytyczny stosunek do systemu opieki zdrowotnej to codzienność większości Polaków. Uważa się, że odpowiedzialny za to jest tradycyjny w naszym kraju podział ról w społeczeństwie, gdzie zadaniem mężczyzny jest bycie twardym, silnym i „niezniszczalnym”. Okazywanie słabości jest wstydliwe, chorowanie − sprzeczne z wizerunkiem samca alfa, dlatego mężczyźni stosują różne sztuczki, by nie sprawiać wrażenia niedomagających na zdrowiu. Z drugiej strony kobiety często opowiadają o mężach i partnerach, którzy nawet podczas lekkiej choroby są „na skraju życia i śmierci” − zwykłe przeziębienie kładzie mężczyznę do łóżka na wiele dni, podczas gdy kobieta mająca identyczne objawy ledwo ma czas zauważyć, że jest chora. Skąd takie rozbieżności? Hipochondria to również domena mężczyzn. I nie zawsze jest to powód do śmiechu, gdyż prawdziwy, głęboki lęk o własne zdrowie należy do kanonu zaburzeń psychicznych, które trzeba leczyć. Warto też zaznaczyć, że mężczyźni rzadziej niż kobiety szukają informacji na temat zdrowia, mają zresztą mniej sposobności ku temu − kobiety sięgają przede wszystkim po prasę kobiecą, pełną tego typu porad, kierują się również wiedzą i opiniami koleżanek. Natomiast męska prasa to głównie sport, polityka i motoryzacja, a męskie rozmowy skrajnie rzadko dotyczą chorób, leków i lekarzy. Mężczyźni, szukając informacji o zdrowiu, przede wszystkim pytają o to swoje partnerki (kobiety w analogicznej sytuacji rzadko zasięgają rady swoich mężów), wyszukują też odpowiedzi w internecie. Bardzo często jednak całkowicie odpuszczają sobie temat zdrowia do czasu, aż coś poważnego zacznie im dolegać. Utrata kontroli nad swoim zdrowiem Jeśli mężczyźni mieszkają z kobietą (żoną, matką, siostrą), ciężar związany z dbaniem o zdrowie i dietę bardzo często zostaje całkowicie zdjęty z ich barków. Kobiety mają skłonność do przenoszenia na siebie pełnej odpowiedzialności za zdrowie członków swoich rodzin, pamiętanie o ich badaniach, szczepieniach, przeglądach stomatologicznych, zauważanie objawów chorób, doprowadzanie ich na wizyty lekarskie i pilnowanie, by zażywali leki. Ten nierzadko heroiczny wysiłek kobiet, dla mężczyzn jest bardzo wygodny, pozwala zaoszczędzić dużo czasu i nerwów, pozbawia ich jednak kontroli nad stanem swojego organizmu. Mężczyzna, który nie musi się sam o siebie martwić, przestaje dostrzegać sygnały, które wysyła jego ciało. A nawet najtroskliwsza żona czy matka nie są w stanie zauważyć wszystkiego. Męskie choroby Chorobami, które zbierają najkrwawsze żniwo wśród męskiej części populacji, są choroby układu krążenia (40,9 proc. przyczyn zgonów), złośliwe nowotwory płuc, prostaty, jelita grubego i żołądka (łącznie 25,9 proc.), choroby układu oddechowego (6,5 proc.), trawiennego (4,6 proc.), nerwowego (1,3 proc.), moczowo-płciowego (1 proc.) a także choroby zakaźne (0,6 proc.). Prawie 35 proc. panów ma nadciśnienie tętnicze, ale leczy je zaledwie nieco ponad połowa z nich, 70 proc. mężczyzn ma nadwagę, a jedna czwarta Polaków zmaga się z otyłością. Oczywistymi konsekwencjami skrajnych zaniedbań wagi ciała są: cukrzyca typu 2, nadciśnienie tętnicze, hipercholesterolemia, miażdżyca, zawał mięśnia sercowego, udar mózgu, choroby układu ruchu, choroby układu pokarmowego, zaburzenia hormonalne, a także niektóre nowotwory. Nieprawidłowy wskaźnik poziomu cholesterolu notuje się od lat u ponad połowy polskich mężczyzn. Choć współczynnik zachorowalności na niektóre typy nowotworów (chodzi zwłaszcza o nowotwór prostaty i jelita grubego) jest w Polsce niższy niż w Unii Europejskiej, umieralność jest wyższa − wynika to zazwyczaj ze zbyt późnej diagnozy (pacjent za późno zgłasza się do lekarza). Liczba zachorowań na raka prostaty rośnie w zastraszającym tempie − w 2010 r. było ich ponad 9,5 tys., a w roku 2015 jest już niemal 13,5 tys. Oznacza to, że rośnie też liczba zgonów, gdyż panowie wciąż nie czują się dostatecznie zmotywowani do wykonywania badań profilaktycznych, często zdarza im się też ignorować wczesne objawy choroby. Przychodzi mężczyzna do lekarza Według najnowszych sondaży 33 proc. mężczyzn w wieku 35-39 lat oraz 28 proc. w wieku 40-49 lat do lekarza udaje się raz w roku albo rzadziej. Młodzi Polacy nie wiedzą, jakie badania profilaktyczne powinni wykonywać, nie potrzebują i nie szukają informacji na ten temat. Wizyta w gabinecie lekarskim jest niezbędna, gdy wymaga tego pracodawca, ewentualnie, gdy czują się tak źle, że nie mogą tego zignorować. Strach przed lekarzem i możliwą diagnozą jest czymś naturalnym − ponad 30 proc. mężczyzn panicznie boi się konieczności wizyty u lekarza onkologa, przerażeniem napawają też inni specjaliści: kardiolog, urolog i gastrolog. Niestety, strach przed konkretnymi chorobami nie uruchamia w polskich panach potrzeby kontrolowania swojego stanu zdrowia – co drugi mężczyzna w wieku 35-39 lat oraz 50-59 lat nie wykonał żadnego badania profilaktycznego (w przedziale wiekowym 40-49 lat przyznało się do tego 40 proc. ankietowanych). Rozsądniejsi są natomiast mężczyźni po 60. roku życia, których do okresowych badań zmusza jednak przede wszystkim pogarszający się stan zdrowia. Słaba oferta diagnostyczna dla mężczyzn Nieliczni panowie, których interesuje własne zdrowie i którzy dbają o profilaktykę, wskazują na duży rozdźwięk między ofertami kierowanymi do polskich kobiet i mężczyzn. Uważają, że zakres świadczonych usług diagnostycznych, terapeutycznych i poradnictwa, a także pakiet informacyjny (kampanie promujące, ulotki w skrzynkach pocztowych, szeroko zakrojone akcje reklamowe), skierowane są głównie do kobiet. Według panów o kobiety państwo troszczy się bardziej, niż o mężczyzn, którym nie przypomina się z ekranów telewizorów o badaniu prostaty i nie zachęca się do tego ulotkami w skrzynkach. Chcieliby, by w Polsce zapanował korzystniejszy dla męskiego zdrowia klimat, by męskim dolegliwościom poświęcano podobną ilość czasu, co kobiecym, by zniknęła powszechna (w mniemaniu niektórych panów) pogarda dla chorego, a więc nieprzydatnego mężczyzny. I wreszcie − mężczyźni marzą, by zorganizowano dla nich tzw. „kliniki pod jednym dachem”, w których mogliby zbadać sobie wszystko za jednym razem. Badania profilaktyczne dla mężczyzn powyżej 20. roku życia Co miesiąc: samobadanie jąder (pod kątem raka jądra) Co pół roku: badanie stomatologiczne Co roku: badanie ogólne, pomiar ciśnienia tętniczego, kontrola wagi, pomiar obwodu w pasie, oznaczenie stężenia glukozy we krwi Co 2-3 lata: morfologia z OB, badanie jąder u lekarza Co 5 lat: lipidogram, RTG płuc Badania profilaktyczne dla mężczyzn powyżej 30. roku życia Co miesiąc: samobadanie jąder (pod kątem raka jądra) Co pół roku: badanie stomatologiczne Co roku: badanie ogólne, pomiar ciśnienia tętniczego, kontrola wagi, pomiar obwodu w pasie, oznaczenie stężenia glukozy we krwi, morfologia z OB Co 2-3 lata: badanie jąder u lekarza, lipidogram, RTG płuc (palacze raz w roku) Co 3-5 lat: badanie poziomu elektrolitów, kontrola okulistyczna wzroku z badaniem dna oka Badania profilaktyczne dla mężczyzn powyżej 40. roku życia Co miesiąc: samobadanie jąder (pod kątem raka jądra) Co pół roku: badanie stomatologiczne Co roku: badanie ogólne, pomiar ciśnienia tętniczego, kontrola wagi, pomiar obwodu w pasie, oznaczenie stężenia glukozy we krwi, morfologia z OB, kontrola prostaty za pomocą badania per rectum, badanie na obecność krwi utajonej w kale (po 45. roku życia), badanie okulistyczne (kontrola wzroku, badanie dna oka i pomiar ciśnienia śródgałkowego) Co 2-3 lata: badanie jąder u lekarza, lipidogram, RTG płuc (palacze raz w roku), badanie poziomu elektrolitów, elektrokardiogram (EKG) Raz na 10 lat: badanie słuchu Badania profilaktyczne dla mężczyzn powyżej 50. roku życia Co miesiąc: samobadanie jąder (pod kątem raka jądra) Co pół roku: badanie stomatologiczne Co roku: badanie ogólne, pomiar ciśnienia tętniczego, kontrola wagi, pomiar obwodu w pasie, oznaczenie stężenia glukozy we krwi, morfologia z OB, kontrola prostaty za pomocą badania per rectum oraz oznaczenie antygenu PSA, badanie na obecność krwi utajonej w kale, badanie okulistyczne (kontrola wzroku, badanie dna oka i pomiar ciśnienia śródgałkowego) Co 2-3 lata: badanie jąder u lekarza, lipidogram, RTG płuc (palacze raz w roku), badanie poziomu elektrolitów i oznaczenie stężenia androgenów (męskich hormonów płciowych) we krwi, elektrokardiogram (EKG), badanie słuchu, badanie hormonów tarczycy Co 5 lat: kolonoskopia (badanie endoskopowe jelita grubego) Jednorazowo: badanie densytometryczne (gęstości kości) − potem zgodnie z zaleceniem lekarza
Badania laboratoryjne w gabinecie dietetycznym Analiza badań laboratoryjnych jest jednym z kluczowych czynników niezbędnych dla ułożenia właściwego programu żywieniowego przez dietetyka. Badania laboratoryjne są na ogół przeprowadzane w celu: zdiagnozowania stanu organizmu dla potwierdzenia choroby dla kontroli przebiegu choroby kontroli przebiegu leczenia. Z punktu widzenia dietetyka analiza badań laboratoryjnych jest niezbędna dla zdiagnozowania ogólnego stanu zdrowia organizmu oraz stanu poszczególnych narządów i układów, a także monitorowania skuteczności leczenia dietetycznego (np. w zaburzeniach lipidowych, niedokrwistości, funkcjonowaniu wątroby, inne). Badania laboratoryjne w gabinecie dietetycznym są na ogół zlecane na początku terapii, jak również kontrolnie co 2-3 miesiące w celu oceny skuteczności prowadzonego programu dietetycznego. Jak wynika z badań naszej sieci poradnictwa dietetycznego, w blisko 90% przypadkach, niekorzystne wyniki badań udaje się znormalizować dzięki odpowiednio ułożonej diecie.
Kategoria: Prawo, Dodano: zagrożenia zdrowotne w praktyce lekarza dentystyStan nagłego zagrożenia zdrowotnego może pojawić się u każdego pacjenta gabinetu stomatologicznego. Personel medyczny jest najczęściej zaskoczony sytuacją, ponieważ na co dzień nie ma styczności ze stanami zagrożenia życia. Aby uniknąć niepotrzebnego zamieszania i stresu, gabinet dentystyczny powinien być odpowiednio przygotowany (wyposażony w sprzęt i zestaw resuscytacyjny), a personel przeszkolony w zakresie postępowania ratunkowego/resuscytacyjnego, niezbędnego do skutecznej pomocy, zanim dotrze wykwalifikowany zespół ratownictwa medycznego. Najważniejszym aspektem we wszystkich sytuacjach nagłych w praktyce stomatologicznej jest zapobieganie niedotlenieniu mózgu i zagrożenia zdrowotne mogą pojawić się nieoczekiwanie u każdego pacjenta gabinetu stomatologicznego. Wprawdzie większość z nich ma charakter łagodny, ale niekiedy przebieg jest poważniejszy i może stanowić bezpośrednie zagrożenia życia, co wymaga niezwłocznej interwencji ze strony personelu występowania nagłych zdarzeń jest trudna do oszacowania z uwagi na dość znaczne rozbieżności w różnych publikacjach. Z badań ankietowych przeprowadzonych w gabinetach stomatologicznych w Wielkiej Brytanii wynika, że ponad 70% lekarzy dentystów w ciągu 10 lat pracy zetknęło się z wystąpieniem stanu nagłego. Szacuje się, że przeciętnie każdy lekarz dentysta zetknie się w ciągu swojej pracy zawodowej z jedną lub dwoma sytuacjami bezpośredniego zagrożenia życia u pacjenta [1]. Podobne dane przytaczają autorzy niemieccy: w ciągu 12 miesięcy większość badanych lekarzy dentystów zetknęła się z kilkoma nagłymi zdarzeniami medycznymi [2]. U autorów brytyjskich w akademickich klinikach stomatologicznych stany nagłe występują z częstością 1,8 rocznie [3, 4]. W USA w 2012 r. przedstawiono raport dotyczący zgonów w gabinetach dentystycznych, związanych ze stosowaniem sedacji u dzieci [5]. Wg Mullera zatrzymanie krążenia i oddychania stanowi 0,3% nagłych zdarzeń medycznych, do jakich dochodzi w gabinetach dentystycznych [2].Gabinet stomatologiczny, jak każdy gabinet zabiegowy, może kojarzyć się wielu osobom z bólem, strachem i obawą przed infekcją lub dyskomfortem oraz z nieprzyjemnymi doznaniami psychicznymi (uczucie utraty kontroli nad sytuacją, odgłosy używanych narzędzi, dyscyplina proceduralna itp.), co usposabia do pobudzenia układu współczulnego oraz zwiększenia napięcia i niepokoju. U pacjenta zdrowego nie powoduje to zazwyczaj poważnych konsekwencji, ale u chorych ze współistniejącymi schorzeniami internistycznymi może prowadzić do zaburzenia równowagi czynnościowej ustroju. Wzrasta liczba pacjentów obciążonych ryzykiem schorzeń układu sercowo-naczyniowego oraz innymi schorzeniami wieku podeszłego [6]. Obecnie pacjenci trafiający na fotel dentystyczny mogą być zaopatrzeni w rozruszniki i kardiowertery-defibrylatory, przyjmować przewlekle leki przeciwkrzepliwe, insulinę, mogą być po operacjach sercowo-naczyniowych, po przebytych udarach mózgu itp. Niejednokrotnie przyjmowane przez nich leki mogą wchodzić w interakcje i zwiększać ryzyko powikłań [7]. Powody zagrożeń mogą wynikać ze schorzenia podstawowego, ze współistniejących schorzeń internistycznych, z rozległości i ciężkości zabiegu, z powikłań znieczulenia miejscowego lub ogólnego albo z nieznanej Athertona do najczęściej spotykanych zagrożeń zdrowotnych w praktyce dentystycznej należą: omdlenia (ok. 30%), drgawki (36%), zadławienia ciałem obcym (15-18%), napady astmy (11-13%), bóle klatki piersiowej (ok. 11%), hipoglikemia (ok. 10%) [4, 8].Na szczęście, większości nieprzewidzianych zdarzeń można zapobiec, jeżeli przewiduje się i prawidłowo ocenia potencjalne ryzyko. Podstawowe znaczenie ma zebranie dokładnego wywiadu od pacjenta lub rodziny, przejrzenie dokumentacji medycznej, życzliwa atmosfera, pozwalająca na rozwianie wątpliwości i obaw pacjenta, a tym samym zmniejszenie stresu i niepokoju towarzyszącego leczeniu stomatologicznemu. W przypadku osób obciążonych licznymi czynnikami ryzyka zalecane jest skierowanie ich na leczenie w warunkach szpitalnych [6, 9].Najlepszym sposobem zabezpieczenia się przed możliwością wystąpienia nagłego pogorszenia zdrowia u pacjenta jest przygotowanie się do takiego zdarzenia. Stomatolodzy nie mają na co dzień do czynienia z osobami w stanie zagrożenia życia i personel może wpaść w popłoch, kiedy u pacjenta wystąpią pierwsze objawy, a jego stan gwałtownie się pogorszy. W takiej sytuacji zapomina się o najprostszych rzeczach, działanie jest chaotyczne i niezorganizowane. Aby uniknąć błędów i niepotrzebnego stresu, gabinet dentystyczny powinien być odpowiednio wyposażony, natomiast personel medyczny świadomy powagi sytuacji, która potencjalnie może mieć miejsce [10].Znacznym ułatwieniem w podejmowaniu decyzji jest znajomość podstawowych algorytmów postępowania ratunkowego. Najprostszy schemat działania znany jest jako algorytm ABC. Sekwencja kroków następujących kolejno po sobie pozwala na wykluczenie stanu bezpośredniego zagrożenia życia w oparciu o proste objawy. Ocena dotyczy stanu przytomności i drożności dróg oddechowych, czynności oddychania i krążenia. W przypadku upośledzenia jednej z podstawowych funkcji życiowych należy reagować adekwatnie do stanu chorego, przy czym ważne jest odpowiednie ustawienie fotela stomatologicznego [1, 10].ResuscytacjaW razie nagłego zatrzymania krążenia pojawia się konieczność niezwłocznego rozpoczęcia podstawowych czynności resuscytacyjnych przez personel gabinetu stomatologicznego. Spełnienie tego warunku stawia przed zespołem wymóg ukończenia szkolenia w zakresie resuscytacji, poświadczonego certyfikatem. W wielu krajach świata takie szkolenia są obowiązkowe nie tylko dla lekarzy, ale dla wszystkich członków personelu medycznego [2, 8]. Nabyta wiedza i umiejętności z zakresu postępowania ratunkowego powinny być okresowo powtarzane i odświeżane. Celem podjętych działań jest zapewnienie wysokiej jakości czynności resuscytacyjnych, w szczególności uciśnięć klatki piersiowej, które mają zapewnić taki rzut serca, aby umożliwić przepływ mózgowy i dostarczenie tlenu do najbardziej wrażliwych na niedotlenienie tkanek [12].Według aktualnych międzynarodowych Wytycznych Resuscytacji (ERC 2010) podstawowe czynności resuscytacyjne mają pierwszeństwo przed leczeniem farmakologicznym. Bardzo ważna dla poprawy przeżywalności w nagłym zatrzymaniu krążenia z przyczyn kardiogennych jest defibrylacja, która umożliwia przywrócenie prawidłowego rytmu serca, jeżeli jest zastosowana wystarczająco wcześnie, stąd konieczność jak najszybszego wezwania pomocy kwalifikowanej lub dostarczenie defibrylatora automatycznego AED [12, 13].Dobrą praktyką jest umieszczenie w widocznym miejscu schematu postępowania ratunkowego wraz z telefonami alarmowymi. Bezpieczeństwo pacjenta ma zapewnić nie tylko dostęp do telefonu, ale również wyposażenie gabinetu stomatologicznego w niezbędny zestaw leków reanimacyjnych, źródło tlenu, sprawny ssak (poza ssakiem stomatologicznym), sprzęt do wentylacji oddechowej, kaniule dożylne i podstawowe płyny infuzyjne. Zalecane jest ponadto instalowanie w przychodni lub w gabinecie przenośnego automatycznego defibrylatora zewnętrznego AED [14].Wyk. 1. Algorytm ABC składa się z trzech następujących po sobie kroków: A (Airway) – ocena stanu przytomności i drożności dróg oddechowych, B (Breathing) – ocena o rozpoznanie braku prawidłowego oddychania, C (Circulation) – ocena tętna, potwierdzenie lub brak oznak na wypadek stanu nagłego zagrożenia zdrowia lub życiaOcena stopnia ryzyka i bezpieczeństwo pacjentaWzrost liczby pacjentów obciążonych rozmaitymi schorzeniami oraz w wieku podeszłym sprawia, że należy liczyć się z możliwością wystąpienia nieprzewidzianych zdarzeń nawet podczas rutynowego leczenia stomatologicznego. Istotne znaczenie ma właściwe oszacowanie ryzyka u pacjenta w oparciu o wywiad medyczny i ocenę kliniczną, chociaż postępowanie takie w przypadkach indywidualnych może być niewystarczające [15]. W ciągu ostatnich 20 lat czyniono różne próby klasyfikacji ryzyka, związanego głównie z postępowaniem chirurgicznym i przedsięwzięciem była skala ASA (Amerykańskiego Towarzystwa Anestezjologicznego), która dotyczyła ryzyka związanego ze stanem przedoperacyjnym pacjenta i w formie zmodyfikowanej obowiązuje do innego systemu oceny ryzyka (skala Uniwersytetu Johna Hopkinsa, 1990 r.) za główny czynnik ryzyka uznano rodzaj zabiegu. Podstawowe założenie przyjmuje, że pacjenci poddawani małoinwazyjnym zabiegom są mniej narażeni na ryzyko powikłań niż pacjenci w podobnym stanie zdrowia poddawani rozleglejszym i bardziej inwazyjnym zabiegom [9]. Duże znaczenie ma doświadczenie lekarza oceniającego stan pacjenta oraz jego umiejętności w zakresie komunikacji z pacjentem. Obecnie zaleca się, aby pacjent przed wejściem do gabinetu stomatologicznego samodzielnie wypełnił formularz dotyczący stanu chorobowy powinien uwzględniać:• choroby i przebyte zabiegi,• choroby przewlekłe,• zażywane leki,• odczyny uczuleniowe,• powikłania po przebytych zabiegach,• skłonność do krwawień,• kliniczna stanu pacjenta obejmuje: kontakt słowny z pacjentem i pomiar parametrów życiowych, takich jak: częstość oddechu i/lub wysiłek oddechowy, tętno, ciśnienie tętnicze krwi, powrót kapilarny (orientacyjna ocena krążenia włośniczkowego, wykonanie: ucisk palcem płytki paznokciowej powoduje zblednięcie, a następnie zaróżowienie płytki w ciągu 1-2 s, w przypadku upośledzonego krążenia – reakcja opóźniona > 2 s), ciepłota ciała. Pozwalają one określić stopień wydolności podstawowych funkcji życiowych oraz wychwycić większość zagrożeń [6, 15]. Na ogół praktyka ta nie jest powszechnie wielu podręcznikach do grupy o zwiększonym ryzyku powikłań klasyfikuje się chorych ze schorzeniami kardiologicznymi, z astmą oskrzelową, z niejasnymi reakcjami uczuleniowymi, z cukrzycą, z nadczynnością tarczycy, kobiety w ciąży, pacjentów labilnych emocjonalnie, niewspółpracujących lub ze schorzeniami autorów brytyjskich większość problemów zdrowotnych w gabinetach dentystycznych pojawia się podczas leczenia (36,7%), ok. 23% przed rozpoczęciem leczenia, 20% po podaniu środka znieczulającego miejscowo i przeszło 16% po zakończeniu procedury stomatologicznej [4].Środki ostrożności u pacjentów z podwyższonym ryzykiem Przygotowanie pacjenta:• rozmowa z pacjentem i rodziną na temat ewentualnego ryzyka,• kwalifikacja chorego do zabiegu w trybie ambulatoryjnym lub szpitalnym,• w dniu wizyty chory powinien zażyć przyjmowane codziennie leki,• pacjent z cukrzycą powinien być przyjęty w pierwszej kolejności, najlepiej w godzinach porannych,• chory lub opiekun powinien podpisać świadomą zgodę na rodzaj zabiegu i lekarza:• zabieg nie powinien trwać dłużej niż godzinę,• wybór właściwego sposobu znieczulenia i leków znieczulających,• unikanie znanych alergenów,• sprawdzenie leków i sprzętu do udzielania pierwszej pomocy/walizki reanimacyjnej,• zapewnienie obecności kwalifikowanej osoby asystującej przy zabiegu,• dostęp do telefonu i znajomość numerów alarmowych,• zalecane ukończenie kursu z podstawowych czynności poradni/gabinetu:• wyposażenie w sprawny sprzęt: monitorujący, znieczulający, ratunkowy i leki przeciwwstrząsowe;• możliwość szybkiego powiadomienia dyspozytora medycznego Centrum Powiadamiania Ratunkowego (dostępny telefon, wykaz numerów alarmowych);• umieszczenie w widocznym miejscu algorytmów postępowania w stanach zagrożenia życia;• podział zadań pomiędzy pracowników przychodni/ 1. Potencjalne zagrożenia wynikające ze stanu zdrowia pacjenta (wg „Medical Emergencies in the Dental Office”, St. Louis, Mosby, 2007).Rozpoznanie sytuacji potencjalnie zagrażających zdrowiu lub życiuChorzy zdenerwowani i nadmiernie zaniepokojeniStres i dentofobia są głównymi czynnikami odpowiedzialnymi za wystąpienie nieoczekiwanych reakcji u pacjenta w gabinecie dentystycznym [15, 16]. Stany nagłe, takie jak: omdlenie, hiperwentylacja, drgawki, napad astmy, bóle wieńcowe, są prowokowane głównie przez zdenerwowanie, niepokój i strach. Chory często obawia się wizyty u dentysty, odwleka leczenie, wykazując nadmierny lęk przed bólem podczas zabiegów stomatologicznych. Wynikać to może z wcześniejszych przykrych doświadczeń związanych z leczeniem zębów. W takiej sytuacji lekarz powinien poświęcić pacjentowi więcej czasu; podczas wstępnej rozmowy może rozwiać jego obawy i wątpliwości, a przedstawienie planu leczenia z użyciem nowoczesnych środków wyłączających ból pozwoli na redukcję stopnia ze schorzeniami lub dolegliwościami przewlekłymiW tabeli 1 przedstawiono potencjalne zagrożenia wynikające ze stanu zdrowia pacjenta (wg „Medical Emergencies in the Dental Office”, St. Louis, Mosby, 2007).W przypadku braku informacji o przebiegu leczenia i kontroli leczenia schorzenia podstawowego lekarz dentysta może skierować pacjenta na konsultację specjalistyczną przed podjęciem leczenia rozpoznanie zagrożeniaObjawy kliniczne w stanach nagłego zagrożenia, niezależnie od przyczyny wyjściowej, są podobne, ponieważ wynikają z upośledzenia czynności układu krążenia, oddechowego i nerwowego [12]. Pierwsze oznaki dotyczą najczęściej stanu świadomości (omdlenie, zapaść sercowo-naczyniowa), zaburzeń oddychania, pojawienia się duszności lub/i bólu w klatce piersiowej, symptomów wstrząsu. Wystąpienie któregokolwiek z tych objawów nakazuje przerwanie leczenia stomatologicznego, staranne wykonanie pomiarów i monitorowanie czynności układu krążenia i oddychania aż do czasu ich normalizacji. W każdej sytuacji nagłej zaleca się założenie dostępu dożylnego na wypadek konieczności podania leków ratujących życie. Postępowanie lekarza dentysty adekwatne do sytuacji, połączone z kontrolowaniem bólu i eliminacją niepokoju u pacjenta, pozwala na zapobieganie niepożądanym zdarzeniom i przynosi pozytywne efekty. W razie pojawienia się wątpliwości dotyczących wydolności układu oddychania lub krążenia należy przyjąć, że sytuacja jest poważna i niezwłocznie wezwać pomoc (zespół ratownictwa medycznego lub zespół reanimacyjny). Wczesne rozpoznanie zagrożenia może zapobiec zatrzymaniu krążenia, jak również zapewnia choremu szybszy dostęp do sprzętu specjalistycznego: defibrylatora i 2. Podział zadań dla personelu gabinetu stomatologicznego w nagłym zagrożeniu życia (oprac. na podstawie: „Medical Emergencies in the Dental Office”, St. Louis, Mosby, 2007). Ogólne zasady postępowania w stanach nagłego zagrożenia zdrowotnegoNawet krótkotrwały brak dostawy tlenu do komórek powoduje ich uszkodzenie, które może stać się nieodwracalne, jeżeli przerwa w dostawie tlenu trwa dłużej. Najbardziej wrażliwy na niedotlenienie jest mózg. Z tego powodu pierwszym i zasadniczym celem działań ratunkowych jest zapewnienie dowozu tlenu do ważnych dla życia narządów. Sposób i kolejność postępowania opiera się na uniwersalnym schemacie ABCDE [10].Schemat ABCDEA (airway) – ocena/i utrzymanie drożności dróg oddechowych;B (breathing) – ocena oddychania, kontrola oddechu i podjęcie sztucznego oddychania;C (circulation) – krążenie – sprawdzenie oznak krążenia i podjęcie ucisków mostka;D (disability) – ocena deficytów neurologicznych;E (exposure, examination) – szczegółowa ocena pacjenta, ochrona przed działaniem czynników reguła pozwala na wstępną ocenę pacjenta pod kątem wykluczenia stanu bezpośredniego zagrożenia życia. Do sygnałów ostrzegawczych nagłego zatrzymania krążenia (cardiac arrest) należą:• nagła utrata przytomności,• upośledzenie oddychania lub oddech chwytający (gasping),• spadek ciśnienia tętniczego, brak wyczuwalnego palpacyjnie tętna (brak oznak krążenia) [12].Schemat postępowania ABCDE jest skuteczny w stanach nagłych i nie jest badaniem klasycznym. Wskazuje, które funkcje życiowe pacjenta są zagrożone i jakie interwencje powinny być podjęte w pierwszej kolejności, aby zapobiec zatrzymaniu krążenia. Istotne znaczenie ma optymalizacja czynności trzech podstawowych układów: oddechowego, krążenia i nerwowego. Jeżeli podczas badania stwierdza się upośledzenie funkcji jednego z układów, przerywa się badanie szczegółowe i koryguje stwierdzone 2. Sekwencja postępowania w łańcuchu przeżycia (na podstawie J. Jakubaszki, [17]).Czynności resuscytacyjne Do nagłego zatrzymania krążenia w praktyce stomatologicznej dochodzi wprawdzie bardzo rzadko, ale należy taką ewentualność brać po uwagę w kontekście rozpowszechnienia chorób układu sercowo-naczyniowego [5].W sytuacji nagłego zatrzymania krążenia znajomość i umiejętność prowadzenia podstawowych czynności RKO mają zasadnicze znaczenie rokownicze i stanowią ważne ogniwo w tzw. łańcuchu przeżycia, przedstawiającym w symboliczny sposób sekwencję postępowania ratunkowego. Natychmiastowe wdrożenie czynności resuscytacyjnych może 2-3-krotnie zwiększyć szanse na powszechnie wskazuje się na znaczenie prewencji nagłego zatrzymania krążenia i wezwanie pomocy w celu wczesnego wdrożenia terapii mogącej zapobiec zatrzymaniu podstawowych czynności resuscytacyjnych należą: sprawdzenie stanu przytomności, kontrola i utrzymanie drożności dróg oddechowych, podtrzymywanie oddychania i krążenia (ang. Basic Life Suport, BLS). Kiedy te elementy są połączone ze sobą, mówimy o resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Inne czynności, takie jak dostęp dożylny, intubacja, podawanie leków, są działaniami podejmowanymi w dalszej kolejności, najczęściej przez wykwalifikowany zespół ratownictwa medycznego. Stanowią one zaawansowane czynności resuscytacyjne (ang. Advanced Life Suport, ALS) i wymagają użycia specjalistycznego sprzętu. Wyjątkiem jest defibrylacja, która aktualnie jest zaliczana do działań uwagi na patomechanizm zatrzymania krążenia u osób dorosłych największe szanse na przywrócenie wydolnej pracy serca związane są z wczesnym użyciem defibrylatora i techniką resuscytacji wysokiej jakości. Ostatecznym celem tych działań jest przywrócenie świadomości, dlatego mówimy o resuscytacji krążeniowo-oddechowo-mózgowej. Dążąc do uzyskania jak najlepszych wyników, wytyczne międzynarodowe (ILCOR 2010) kładą nacisk na prawidłową technikę ucisków klatki piersiowej, minimalizację przerw między uciskami i wczesne stosowanie defibrylacji [12].Dokładne omówienie czynności resuscytacyjnych przekracza ramy tego artykułu, można je znaleźć w podręczniku „Wytyczne Resuscytacji 2010”, przy artykule – Algorytm podstawowych czynności czynności resuscytacyjne u osób dorosłychW pierwszych minutach zatrzymania krążenia u ok. 40% osób mogą występować pojedyncze nieregularne westchnięcia (gasping), których nie należy mylić z prawidłowym pacjent nie reaguje, ale oddycha prawidłowo, należy ułożyć go w pozycji bezpiecznej, najlepiej na boku, i wezwać karetkę pogotowia. Jednocześnie trzeba regularnie oceniać oddychanie i jest nieprzytomny, należy rozpocząć resuscytację zgodnie z algorytmem, do czasu przybycia karetki z zespołem kwalifikowanym. Zabiegi resuscytacyjne utrzymują przepływ krwi w sercu i w mózgu, dopóki nie zostanie wykonana defibrylacja. Ponieważ najczęstszą przyczyną zagrożenia życia u osoby dorosłej jest hemodynamicznie niewydolna czynność serca (migotanie komór), szanse na przeżycie zależą od jak najwcześniejszego umiarowienia pracy serca za pomocą defibrylacji [13].Dopuszczalne jest prowadzenie resuscytacji z wyłącznym uciskaniem klatki piersiowej, ponieważ, jak wykazały badania na zwierzętach, czynności te mogą być w pierwszych minutach zatrzymania pracy serca tak samo efektywne jak uciski w połączeniu z wentylacją. Jednakże rezerwy tlenu we krwi tętniczej wyczerpują się już po 2-4 minutach [12]. Dlatego personel medyczny powinien raczej prowadzić reanimację metodą skoordynowanego ucisku klatki piersiowej i wentylacji w zalecanej proporcji. Należy utrzymywać właściwą technikę wentylacji objętością ok. 500 ml z częstością10- 12 razy na minutę. Bez względu na sposób prowadzenia oddechu zastępczego, trzeba zadbać o doskonałą szczelność układu (usta-usta lub usta-resuscytator Ambu) podczas wentylacji, gdyż w przeciwnym razie oddech będzie zaleceń Komitetu Wykonawczego ERC 2010 udrożnienie dróg oddechowych za pomocą intubacji dotchawiczej jest zarezerwowane tylko dla wykwalifikowanych lekarzy specjalistów [12].Informacja dla Centrum Powiadamiania Ratunkowego (CPR)Komunikat przekazany do dyspozytora CPR powinien być sformułowany w sposób jasny, rzeczowy i zawierać dane osoby zgłaszającej, miejsce zdarzenia, informację o zdarzeniu i ocenę stanu chorego. Należy spokojnie odpowiadać na dodatkowe pytania dyspozytora, polecane jest włączenie systemu głośnomówiącego telefonu komórkowego, tak aby wszyscy wyraźnie słyszeli ewentualne zalecenia dotyczące prowadzenia akcji 3. Podstawowe czynności resuscytacyjne u osób dorosłych. Na podstawie „Wytyczne Resuscytacji 2010”, Kraków 2010 [12].Podtrzymywanie funkcji życiowychPodtrzymywanie funkcji układu oddechowego i krążenia powinno trwać do momentu przybycia karetki pogotowia, to jest przez kilkanaście minut (średnio 8-15 min). Wentylacja zastępcza może być prowadzona bezprzyrządowo bądź przyrządowo w zależności od możliwości i umiejętności przywróceniu krążenia pacjenta układa się w pozycji bocznej bezpiecznej (z głową zwróconą do boku w celu kontroli drożności dróg oddechowych, swobodnego oddychania, zabezpieczenia przed wymiotami). Należy monitorować parametry życiowe (tętno, oddech, świadomość, powrót kapilarny), ponieważ może powtórnie dojść do zatrzymania pracy sytuacji stresowej, jaką stanowi nagłe zatrzymanie krążenia, potrzebne są spokój i opanowanie; akcja reanimacyjna powinna przebiegać bez nadmiernych emocji, sprawnie, dyspozycje wydawane personelowi powinny być jasne i wyraźne, aby nie wprowadzać niepotrzebnego chaosu i niepokoju. Po zakończeniu akcji ratunkowej trzeba zabezpieczyć ampułki i leki w celu udokumentowania przebiegu działań resuscytacyjnych (ważne w dalszej akcji ratunkowej oraz w ewentualnych sprawach sądowo-lekarskich).Wyposażenie gabinetu na wypadek stanów nagłychWyposażenie gabinetu lub poradni stomatologicznej powinno być dostosowane do wymagań Rozporządzenia Ministra Zdrowia z 9 marca 2000 r. [19, 20] oraz do zaleceń z 1994 r. (Wytyczne Krajowego Zespołu Specjalistycznego w dziedzinie Chirurgii Szczękowej i Stomatologicznej oraz Krajowego Zespołu Specjalistycznego ds. Anestezjologii). W ich myśl gabinet powinien być wyposażony w „najprostszy, ale wystarczający zestaw sprzętu sprawnego i przygotowanego do natychmiastowego użycia oraz leków umożliwiających wykonanie resuscytacji krążeniowo-oddechowo-mózgowej”. Wykaz produktów, które wchodzą w skład zestawów przeciwwstrząsowych, ratujących życie określa Rozporządzanie MZ z 12 stycznia 2011 r. [21, 22].W skład wyposażenia wchodzą:• fotel stomatologiczny z możliwością ustawienia w pozycji poziomej i Trendelenburga,• sprzęt do odsysania,• zestaw do utrzymania drożności dróg oddechowych (rurka ustno-gardłowa Mayo),• zestaw masek twarzowych (mała, średnia, duża),• worek samorozprężalny AMBU z zastawką bezzwrotną,• sprzęt niezbędny do kaniulacji żył (różne rozmiary kaniul dożylnych),• płyny infuzyjne (krystaloidy: sól fizjologiczna, hydroksyetylowana pochodna skrobi – HES),• niezbędne leki i środki opatrunkowe,• rękawiczki sterylne i niesterylne,• igły, niezbędny do podjęcia czynności resuscytacyjnych musi być łatwo dostępny i zawsze gotowy do natychmiastowego użycia. Kompletne wyposażenie, niezbędne do podjęcia czynności resuscytacyjnych w stanach nagłych, zawiera tzw. walizka resuscytacyjna, która ma małą butlę tlenową oraz zestaw leków ratujących życie [9, 22]. Sprzęt używany do iniekcji (znieczulenia miejscowego) powinien być umieszczony na małym przenośnym stoliku lub tacy (koszyku, pakiecie).Jeżeli przewiduje się, że w gabinecie będą przeprowadzane zabiegi wymagające znieczulenia ogólnego lub sedacji – powinien on być dodatkowo wyposażony w:• źródło tlenu z możliwością jego wykorzystania,• ssak,• sprzęt do intubacji dotchawiczej (laryngoskop, rurki intubacyjne),• worek samorozprężalny AMBU,• sprzęt niezbędny do kaniulacji żył (różne rozmiary kaniul),• sprzęt monitorujący (pulsoksymetr), aparat EKG,• defibrylator,• butle tlenowe: butla tlenowa 2 l z reduktorem w walizce reanimacyjnej AMBU wystarcza na min. 30-45 min przy przepływie 4-6 l/min [23].Podstawowe leki zalecane w resuscytacji, na podstawie Wytycznych ERC 2010:• tlen – należy do leków I rzutu, z powodu głębokiej hipoksji tkankowej podczas RKO należy podawać 100-proc. tlen;• adrenalina – odgrywa kluczową rolę w leczeniu nagłego zatrzymania krążenia, powoduje ona głęboki skurcz naczyń za wyjątkiem mózgowych i wieńcowych; dawki dla dorosłych: 1 mg co 3- 5 minut;• amiodaron – leczenie zagrażających życiu komorowych zaburzeń rytmu serca, które nie reagują na leczenie innymi lekami antyarytmicznymi, selektywne leczenie tachyarytmii nadkomorowych; dawkowanie – bolus 300 mg u dorosłych (5 mg/kg u dzieci), po 15 min można powtórzyć dawkę 150 mg, następnie dawka podtrzymująca 10-20 mg/kg/dobę;• lidokaina – lek z wyboru w komorowych zaburzeniach rytmu serca (VF/VT), gdy amiodaron jest niedostępny; dawka wstępna 1,5 mg/kg do dawki 3 mg/kg, dawka podtrzymująca – wlew z szybkością 2-4 mg/min;• atropina – w leczeniu znaczącej hemodynamicznie bradykardii oraz bloków na poziomie węzła przedsionkowo-komorowego; dawka 0,5-1 mg co 3-5 min, do ogólnej dawki 0,04 mg/kg;• siarczan magnezu – kofaktor wielu enzymów, niedobór magnezu wiązany jest z zaburzeniami rytmu serca i nagłą śmiercią sercową, lek z wyboru w wielopostaciowym częstoskurczu komorowym (torsade de pointes), w tachyarytmiach komorowych w hipomagnezemii; dawkowanie 1-2 g w 10 ml 5-proc. roztworu glukozy w ciągu 10-20 min;• wodorowęglan sodu – stosowany w zatrzymaniu krążenia tylko w przypadku zaawansowanej kwasicy i hiperkaliemii, gdy postępowanie wg standardów resuscytacji nie przyniosło rezultatu. Podawanie wodorowęglanów powoduje paradoksalną kwasicę wewnątrzkomórkową – stosowanie w resuscytacji ograniczone [12, 18].PodsumowanieW praktyce lekarza dentysty mogą wystąpić rozmaite stany nagle, które wymagają zdecydowanych działań ratunkowych. Właściwe rozpoznanie i skuteczne leczenie nagłych zagrożeń zdrowotnych u pacjentów stomatologicznych, podjęte przez dobrze przygotowany zespół, pozwala na uzyskanie zadowalających wyników. Wczesne zastosowanie algorytmu podstawowych czynności resuscytacyjnych wg zaleceń ERC 2010 zapewnia utrzymanie przepływu w naczyniach mózgowych i dostarczenie odpowiedniej ilości tlenu do najbardziej wrażliwych na niedotlenienie Protzman S., Clark J., Leeuw W.: Management of Medical Emergencies in the Dental Office. Muller i wsp.: A state-wide survey of medical emergency management in dental practices: incidence of emergencies and training experience.”Emerg Med J”, 2008, 25, Girdler Smith Prevalence of emergency events in British dental practice and emergency management skills of British dentists.”Resuscitation”, 1999, 41(2), Atherton McCaul Williams Medical emergencies: Medical emergencies in general dental practice in Great Britain. Part 1: their prevalence over a 10-year period. „Br. Dental Journal”, 1999, 186, Coplans Curson I.: Deaths associated with dentistry and dental disease 1980-1989.”Anaesthesia”, 1993, Vol. 48, (5), 435-438; article published online: Rosenberg M.: Preparing for Medical Emergencies.”Journal of the American Dental Association”, 2010, 141, Malamed Preparation. [In:] Medical Emergencies in the Dental Office. 6th ed. St. Louis: Mosby, 2007, Atherton McCaul Williams Medical emergencies in general dental practice in Great Britain, part III: perceptions of training and competence of GDPs in their management. „Br Dent J”. 1999, 186(5), Twersky R., Philips B.: Znieczulenie w warunkach ambulatoryjnych, red. Szreter T., medmedia, Warszawa 2011, Resuscitation Council, Gabbott D.: Medical emergencies and Resuscitation, Standards for clinical practice and training, July 2006, Revised December 2012, Maeglin B.: Kompendium nagłych przypadków w praktyce stomatologicznej, PZWL, Warszawa Nolan i wsp.: Podsumowanie Komitetu Wykonawczego ERC. [W:] Wytyczne Resuscytacji, 2010, wyd. polskie, red. Andres J., Kraków 2010, Boyd Fantuzzo Votta T.: The role of automated defibrillators in dental practice. „NY State Dent. J”, 2006, 72, Kandray Pieren Benner Attitudes of Ohio dentists and dental hygienists on the use od AED.”J. Dental Educ”, 2007, Apr 71, Malamed Emergency medicine in pediatric dentistry: preparation and management. „CDA J”, 2003, 31, Chapman Medical emergencies in dental practice and choice of emergency drugs and equipment: a survey of Australian dentists. „Aust Dent J” 1997; 42, Ratownik medyczny: podręcznik. red. Juliusz Jakubaszko, Wrocław: Górnicki Wydaw. Medyczne, Jaźwińska-Tarnawska E., Orzechowska-Juzwenko K.: Niepożądane następstwa interakcji leków stosowanych w zaburzeniach rytmu serca i w niewydolności krążenia.”Pol. Merk. Lek.” 2000, 9, 51, prawne:19. Rozporządzenie Ministra Zdrowia z 9 marca 2000 r. w sprawie wymagań, jakim powinny odpowiadać pomieszczenia, urządzenia i sprzęt medyczny służące wykonywaniu indywidualnej praktyki lekarskiej, indywidualnej specjalistycznej praktyki lekarskiej i grupowej praktyki lekarskiej ( nr 20, poz. 254 z 24 marca 2000 r.).20. Rozporządzenie Ministra Zdrowia z 29 sierpnia 2009 r. w sprawie świadczeń gwarantowanych z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej. Na podstawie art. 31d Ustawy z 27 sierpnia 2004 r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych( ( z 2008 r. nr 164, poz. 1027, z pózn. zm.), załącznik nr 5, cześć II, pkt Rozporządzenie Ministra Zdrowia z 12 stycznia 2011 r. w sprawie wykazu produktów leczniczych, które mogą być doraźnie dostarczane w związku z udzielanym świadczeniem zdrowotnym, oraz wykazu produktów leczniczych wchodzących w skład zestawów przeciwwstrząsowych, ratujących życie ( nr 18, poz. 94 z 12 stycznia 2011 r.), załącznik nr Załącznik nr 2 do Rozporządzenia Ministra Zdrowia z 12 stycznia 2011 r.: wykaz produktów leczniczych wchodzących w skład zestawu przeciwwstrząsowego, ratującego życie, które mogą być podawane przez lekarza, lekarza dentystę, felczera (starszego felczera), ( nr 18, poz. 94 z 12 stycznia 2011 r.).23. Rozporządzenie MZiOS z 27 lutego 1998 r. w sprawie standardów postępowania oraz procedur medycznych przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych z zakresu anestezjologii i intensywnej terapii w zakładach opieki zdrowotnej ( z r.).Autor:dr n. med. Ewa RaniszewskaZdjęcia:Fotolia/SchutterstockPrzejdź do następnej strony
(4 lata temu) 30 listopada 2017 o 08:40 Kobitki, napiszcie, jak u Was przebiega/ł taki bilans 6latka. Co tam cudaki z nfz wypisują... Ps I jeśli podpisałyście zgodę na badania profilaktyczne jak są przeprowadzane. Moja Zosia, wróciła ze szkoły roztrzepana, z przeczesaną fryzurą i na moje pytanie "o co chodzi?", opowiedziała mi, jak to była zawstydzona badaniem profilaktycznym. Grupę dziewczynek pielęgniarka wyprowadziła do innego pomieszczenia. Kazała im się rozebrać do skarpetek i majtek. Córka miała pod podkoszulkiem top na piersi i tez musiała go zdjąć. Miała wykonywany test Adamsa, po którym pielęgniarka wpisała nam podejrzenie skoliozy. Ten test przeprowadzam u Córki systematycznie i nie zauważyłam niczego niepokojącego. Przyszło mi do głowy, że Zośka była zawstydzona , zbita z tropu i stąd wynik badania. Wkurzony i zawstydzony Dzieciak, powiedział mi, że pani badająca była czerwona na twarzy, jak burak i tak ją oglądała z każdej strony, że nie mogła oddychać. Z mańki chciałam się dowiedzieć od pielęgniarki czy kontrola włosów musi wiązać się z ich rozpuszczaniem a badania z rozbieraniem dzieci do gaci ale... Mąż stopował mie wiec ok. W dniu bilansu, lekarka nie przeprowadziła żadnego wywiadu z nami na temat Zośki, przepisała info za pielęgniarką i uwaga !!!!.... na kwitku "obiegu wewnętrznego" przychodni, wpisała Zoście "podejrzenie bocznego skrzywienia kręgosłupa" i zakwalifikowała ją do grupy wf Bk. Podbiła pieczątkę i wydała skierowanie takiej treści: Skierowanie do specjalisty Prośba o: Leczenie specjalistyczne Poradnia Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży Rozpoznanie: Skolioza? W książeczce zdrowia, uzupełniła tylko część, nie podpisała się i rozumiem, że czeka na wynik konsultacji z ortopedą itd. Ponieważ lekarka NIC nie wpisała z bilansu do książeczki zdrowia, Mąż poprosił o ksero kwitu "obiegu wewnętrznego", na co pielęgniarka oburzyła się i skomentowała "nie wystarcza Panu to, co jest w książeczce?" (No kur...a paranoja z tymi cudakami). Z mańki umówiliśmy wizytę na nfz dla Zośki, na która (oczywiście! :)) poczekamy kilka tygodni. Zośka jest żywa, dużo tańczy (chodzi na zajęcia taneczne, ćwiczy) a tymczasem bez weryfikacji spostrzeżeń lekarki już ma wklepaną grupę, która ogranicza Jej udział w pełnych zajęciach wf (pomijam jak to się ma do realu) Nie wiedziałam, że w Polsce można wystawić skierowanie, z prośbą o leczenie specjalistyczne p o d e j r z e n i a skoliozy wiec czekam z zainteresowaniem na wyniki wizyty u "specjalisty", poleconego przez panią doktor. No i oczywiście potem drugi/uzupełniający bilans ze wpisem do książeczki zdrowia. Rozważam natomiast wycofania zgody na badania profilaktyczne. Zośka nie chce rozbierać się bez mojej obecności. Z drugiej strony nich by sprawdzali Jej te włosy i czystość skóry, czy obserwowali postawę ale bez tego oglądania jak świnkę doświadczalną i z zachowaniem godności. Jestem w kropce. Unia daje kasę na różne akcje i buduje statystyki i bazy danych a nfz wyrabia normy ale nie chcę żeby mi Dzieciaka skrzywili już na wstępie. Za moich czasów tez były przeglądy włosów i skóry. Dobrze to wspominam i nie było rozbieranek czy macanek. Ciekawostką jest dla mnie również i to, że pielęgniarka, badając Zośke, nie zaznaczyła na kwicie Jej płci (K czy M) :))))) Ustawa mówi, że informacja jest poufna i nie powinna być przekazywana nauczycielowi...tymczasem kwit z badania przeprowadzonego przez pielęgniarkę przekazała mi, nie kto inny, jak wychowawczyni klasy ;))))) Napiszcie, jak to wszystko odbywa się u Was. Może to mi naświetli sytuację ogólną. 4 21 ~ala (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 09:47 Ale masz kobieto problem... No naprawdę. trauma na całe życie, bo dziewczynce rozpuścili włosy. To, że dziewczynki w swoim towarzystwie były rozebrane do majteczek, to chyba też bardziej problem wydumany przez rodziców, niż faktycznie jakiś dramat dla dzieci ;) A że Pani była czerwona na twarzy, to szczerze też nie kumam o co Ci chodzi. Jakby była blada, to by lepiej zbadała czy jak??? A że dostaliście skierowanie do ortopedy to chyba dobrze, bo jeśli dziecko ma faktycznie skoliozę to można podjąć jakieś działania, a jeśli nie, to tez dobrze, bo będziecie mieli potwierdzenie. To że dziecko tańczy i jest żywe to nie oznacza, że nie może mieć krzywego kręgosłupa. 27 7 ~Ola (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 09:59 Z mańki.....? 6 4 ~lukrecja (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:12 Byłam ciekawa ile z waszego sortu Mamuś zareaguje. Statystycznie wypadło kiepsko. Nie mam problemów i wiem, że żyję w społeczeństwie, w którym przeważa odsetek ludzi, reprezentujący postawę życiową reprezentowaną przez was dwie :) To dlatego system działa i będzie działał jak widać dookoła. Będzie was rypal do usranej śmierci i stawiał jak pionki na szachownicy tam gdzie wyznaczy wam miejsce. Mam wątpliwości czy w ogóle zrozumiałyście mój wpis i kontekst. Żadna z Was nie napisała nic sensownego, nie udzieliła odpowiedzi na moje wątpliwości. Takie mamusie jak wy, spotykam na każdym kroku i ich sweet fociami wytapetowany jest facebook. Niemniej, Dziękuję za udzielanie się :))) Pozdrawiam 6 26 ~ala (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:57 No za to mamusie "Twojego sortu" są zmorą wszystkich ludzi, których na swej drodze spotka Twoje dziecko- nauczycieli, trenerów, lekarzy itp. Bo zawsze każdy robi coś nie tak. Co to w ogóle ma za znaczenie, że pani sapała i była czerwona- może ma nadwagę albo problemy ze zdrowiem? Czy do Twojego dziecka mogą się zbliżać tylko ludzie o wyglądzie super modeli i kondycji trenerów fitness? Albo serio jest dla Ciebie taki problem, że w celu zbadania higieny głowy pani higienistka rozplotła misternie uplecioną przez Ciebie fryzurę? No i co się stało? Brzydko wyglądała? To raczej Twoje poglądy bardziej pasują do obrazu mamuśki ze sweet fociami na facebooku :) Ja się nie czuję rypana, po prostu nie mam potrzeby we wszystkim szukać faktycznie mojemu dziecku działa się krzywda, to jestem gotowa oczy wydrapać i na pewno nie jestem bierna, ale nie szukam dziury w całym, bo Pani była brzydka, brzydko pachniała, źle zbadała itp. Nikt Ci nie postawił ostatecznej diagnozy, te badania są po to, żeby zwrócić uwagę, że być może są jakieś nieprawidłowości, a Ty przeżywasz, że już Twoje dziecko na wf nie może ćwiczyć, już całą karierę jej Twoim zdaniem przekreślili, bo ma wpisane w karcie podejrzenie skoliozy. Wyluzuj kobieto i daj ludziom żyć i wykonywać swoje obowiązki. 31 4 ~lukrecja (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:45 ala, :) jesteś wielka Wygrałaś w tym wątku główną nagrodę 1 19 ~Hela (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:10 Serio? Ja do dzisiaj pamiętam swoje bilanse ze szkoły i rozbieranie się do majtek BYŁO zawstydzające, chociaż nie byłam u pielęgniarki z całą grupą dziewczynek, tylko ze swoją szkolną psiapsiółką. To, że dziecko jest dzieckiem nie oznacza, że nie jest człowiekiem. Ma prawo czuć się zawstydzone i ma prawo do zachowania intymności. 13 7 ~ala (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:22 No tak inaczej zbadać dziecko? W ubraniu? Ja idąc do ginekologa też się super komfortowo nie czuję, ale jednak chodzę. Dziecko ze swej natury nie zauważa takich rzeczy, jeśli mu rodzic do głowy nie wbije, że to jakieś strasznie wstydliwe i niekomfortowe. 17 9 ~lukrecja (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:29 ala, nie wysilaj paluszków To nie jest wątek o Tobie 1 22 ~ala (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:32 No zgadzam się, to nie jest wątek o mnie, nie jest też o Tobie, tylko o bilansie sześciolatka, które odcisnęło piętno na życiu Twojej córki, ale szczerze to nie kumam, co miałaś na myśli :) 16 4 ~lukrecja (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:01 ala, może kiedyś, przy kawie, będzie czas przegadać nie tylko ten temat Tymczasem zależy mi na przeglądzie standardów ws akty prawne i procedury. 3 10 ~anonim (4 lata temu) 6 grudnia 2017 o 21:13 i nie o Heli 0 0 ~Hela (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:31 A jak idziesz do ginekologa to wchodzisz do gabinetu ze wszystkimi koleżankami z pracy i wszystkie rozbieracie się razem i jesteście badane jedna po drugiej? Czy jednak wchodzisz osobno i masz zachowaną jakąś intymność? "Dziecko ze swej natury nie zauważa takich rzeczy, jeśli mu rodzic do głowy nie wbije, że to jakieś strasznie wstydliwe i niekomfortowe. " - dziecko ZE SWEJ NATURY nie wstydzi się nagości do ok 4 roku życia, potem ZE SWEJ NATURY zaczyna się wstydzić, nawet jeśli rodzice są naturystami i chodzą po domu na golasa. Tak więc coś u Ciebie na bakier z NATURĄ dzieci. 8 10 ~ala (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:00 Ja nie mówię o chodzeniu na golasa tylko o badaniu w MAJTECZKACH w gabinecie higienistki. 11 5 ~Jamk (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:35 A do ginekologa idziesz sama czy z 29 kobiet pracujących z tobą? 9 6 ~ala (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:59 A to rozumiem, ze tylko tych dzieci się tak wstydziła, pani higienistki nie? Na wf też się nie przebiera przy koleżankach czy zamyka się w kabinie w toalecie żeby się przebrać? 12 4 ~Hela (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:27 Na w-f się przebierasz szybko, świecisz klatą i majtkami przez 2 do 5 sekund. Nie stoisz na baczność w samych gaciach przez 10 minut. 4 9 ~kasia (4 lata temu) 4 grudnia 2017 o 20:19 pielęgniarka nie może pojedynczo badać dzieci, dopiero takie mamuśki wskoczyłyby na nią i posądziły o molestowanie a świadków by nie było 8 4 (4 lata temu) 4 grudnia 2017 o 08:23 Oczywiście, że szczepienia, bilanse powinny być w obecności rodzica, bo dziecko wie wtedy, że jest bezpieczne. 4 3 ~Miśka (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:04 Syn też miał już w szkole taki "przegląd" 6 latka. Pytalam co i jak. Opowiedział co pani sprawdzała, bez żadnego cyrku. Syn opowiedział o tym jak o każdej innej sprawie, "spłynęło" po nim jak po kaczce to, co sie działo hehe. U nas jest podejrzenie stóp płasko-koslawych (po tatusiu hehe), ale jeszcze nie byliśmy u pediatry na bilansie, to nie wiem czy to faktycznie podejrzenie czy już problem (na bilansie 4 latka nie było co do tego zastrzeżeń ze strony pediatry). Potwierdzam, że u nas też bilans szkolny dostałam od wychowawczyni na zebraniu, nie od pielęgniarki szkolnej. 9 0 ~lukrecja (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:26 Dziękuję. Dla mnie, człowieka SŁOWA, ma znaczenie czy skierowanie jest na badania diagnostyczne w kierunku skoliozy, która mylona jest z bocznym skrzywieniem kręgosłupa czy na leczenie specjalistyczne skoliozy, której się nie stwierdziło gdyz nie ma się kompetencji. Móją działkę otaczają samosiejki. Jeśli jutro przyjedzie minister Szyszko z ekspertem, profesorem nadzwyczajnym itd, itp. tysiąca tytułów i specjalizacji, i obaj orzekną, na piśmie, że te samosiejki choinek są jabłoniami, które na wiosnę zakwitną gruszą i latem wydadzą orzechy to... ok. Jeśli wejdą na moją działkę i orzekną, że moje brzózki to krzewy malinowe, które sypną czarną pożeczką, to wypadałoby się zainteresować ;) 1 14 ~Ola (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:29 Nie wiem co ty jarasz Lukrecja ale zmień dilera ;) PS. Sweet foci na Fb nie mam, ale tobie gratuluję ale też i zazdroszczę że masz tyle czasu aby tak intensywnie fb śledzić :) 8 3 ~lukrecja (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:33 Kochana, o tej używce jeszcze nie słyszałaś. Obawiam się, że przeżyjesz cale życie, nie odkrywając jej istnienia ;) Ten wątek NIE jest o Tobie i Twoich marzeniach czy zazdrościach. Dziękuję 1 11 ~ala (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:02 I tak każdemu będziesz pisać "to nie jest wątek o Tobie?" Idąc tym tokiem rozumowania to tylko Twoja córka powinna się tu wypowiadać bo jest to wątek o niej. 15 1 ~endless (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 16:35 lubisz siać ferment i nakręcać się ?? o co ta afera ? przecież po to pielęgniarka wysyła Was do SPECJALISTY , zeby potwierdził ,albo wykluczył jej podejrzenie ,przecież nie zawyrokowała , że dziecko ma skoliozę 10 0 ~Hela (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:29 Za moich czasów były przeglądanki i macanki, ale nie chodziłyśmy do pielęgniarki całą grupą, tylko dwójkami. Tak czy siak było to zawstydzające. Byłam od urodzenia pod opieką ortopedy (kontrola co 2 lata) i gdy na pierwszym bilansie w podstawówce pielęgniarka wpisała mi skoliozę, mama od razy pobiegła ze mną do ortopedy. Oczywiście żadnej skoliozy nie było. Na kolejnych bilansach więc ta "skoliozę" zlewałyśmy. Jednak gdy na którymś z dalszych bilansów (w gimnazjum albo w liceum, już nie pamiętam), pielęgniarka bez żadnego badania, po prostu siedząc przy biurku wpisała mi skoliozę, to już się jej wprost zapytałam "Dlaczego pani mi wpisuje skoliozę, skoro po pierwsze wcale mnie pani nie badała, nawet na mnie pani nie spojrzała, a po drugie ja żadnej skoliozy nie mam?". Pielęgniarce zrobiło się strasznie głupio i zaczęła się tłumaczyć, że w dokumentach z podstawówki miałam wpisaną skoliozę, więc ona założyła, że tamta pielęgniarka wykonała badanie prawidłowo, więc ona teraz "nie chciała mnie męczyć" i mnie nie badała. Jednak na moją prośbę zbadała mnie (przez stanik i cienki podkoszulek, więc o dziwo DA SIĘ i nie trzeba paradować w majtkach - oraz za zasłonką, żeby nie było mi głupio, gdyby ktoś wszedł do gabinetu) i zapisała, że skoliozy nie mam. Mam córkę i nie chcę, żeby miała takie głupie sytuacje w życiu, więc nie mam zamiaru jej wychowywać w duchu całkowitego posłuszeństwa dla dorosłych. Chciałabym, żeby w sytuacji badania w szkole mogła sama zawalczyć o to, żeby nie rozbierać się przy innych i nie paradować półnago przy drzwiach i oknie. Naprawdę dziwi mnie, że ludzie traktują dzieci jak zabawki, które nie mają prawa do własnych uczuć i intymności. 6 4 ~lukrecja (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:42 Hela, Dziękuję Ci za czas i wpis :) Nie dlatego, że pokrywa się to z moim systemem wartości i poglądami ale dlatego, że pozwala mi je zweryfikować. Jestem kochającą mamą, wychowującą Dzieci w szacunku do ich ciała i intymności. Córka jest już bardzo dojrzała emocjonalnie i za każdym razem gdy zderza się z zasadami panującymi w systemie zewnętrznym, przerabiamy sytuację. Tłumaczę Jej, ze to dopiero początek. Dopiero się zaczyna. Jestem już po jednej konsultacji, przed nami kolejna i oczywiście ta wg skierowania :) 3 9 ~anonim (4 lata temu) 6 grudnia 2017 o 21:18 A za co dziękujesz Heli? To nie jest wątek o niej 4 3 ~jadźka (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:34 Cudak to z ciebie wychodzi ;p A dlaczego z tej ,,mańki" nie poszłaś ze swoim dzieckiem na bilans sześciolatka do przychodni? Masz przecież książeczkę zdrowia dziecka w domu i tam jest wszystko napisane jakie badania w jakim wieku się przechodzi. Ja ze swoim Synem właśnie tak postąpiłam i tym samym szkolna pielęgniarka nie musiała Jego badać. Proste, pawda..? 9 4 ~anonim (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:42 Lukrecjo zgadzam się z tobą moje dziecko jest wstydliwe i w tamtym roku wysmiewane przez koleżanki z wieloma kłopotami ortopedyczny i, skrzywieniami nie tylko kręgosłupa. Chciałam temat bilansu załatwić tuż po urodzinach i być przy tym, ale okazało się to formalnie niemożliwe trzeba przejść pielęgniarkę szkolną i dopiero z tą kartą do pediatry. Zero szacunku czy poufności cała klasa nago do pielęgniarki 7 3 ~Hela (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 17:17 A nie da się być przy badaniu przez pielęgniarkę szkolną? Podobno pielęgniarki szkolne nie mają nawet prawa sprawdzić dzieciom wszy bez pisemnej zgody rodzica, a mają prawo bez takiej zgody kazać się dziecku rozbierać do majtek przy całym stadzie rówieśników? 2 0 ~lukrecja (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:48 jadźka, Na bilansie, których pilnujemy zbyto nas i odesłano, kazano czekać aż dostaniemy kartkę ze szkoły. Gdy podpisałam zgodę na badania profilaktyczne, pielęgniarka bez mojej wiedzy, przeprowadziła wywiad i przez nauczyciela przekazała kartkę. Nadmienię, że dotychczas prowadziła nas inna przychodnia. Spodziewałam się, że na bilansie w nowej przychodni, lekarz będzie chciał dowiedzieć się czegoś o histrorii Dziecka. Dowiedziałaby się, że Zośka miała już weryfikację w kierunku skoliozy z wynikiem ujemnym :) 2 2 ~anonim (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 10:55 ja z córką nie miałam żadnego problemu z bilansem, jej takie rzeczy nie przeszkadzają (chociaż może uważniej muszę się temu przyjrzeć); mało jest takich badań (ona jest w 3 klasie), natomiast z tego co piszesz muszę zastanowić się nad synem, bo on faktycznie jest dzieckiem, które nie znosi tego typu sytuacji, przed basenem/treningami przebiera się w toalecie; i ja to szanuję; pytanie więc - czy są mamy, które nie wydały zgody na badania? jak to wygląda? pójść z dzieckiem samemu do pediatry to przecież żaden problem... a komfort dla dzieci nieśmiałych nieporównywalny; nie mówiąc już o pośpiesznych diagnozach (chociaż tym bym się nie przejmowała, pójdziesz z nią i porozmawiasz, jak to wyglądało; on ją zbada; u nas specjalista wykluczył domniemania) 3 0 ~lukrecja (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:07 anonim, dlatego ja się nie spinam :) Mam papiren sprzed miesięcy. Lakarka o tym nie wie ponieważ potraktowała nas wg rutyny, jak baranów do odpękania :) Wpisała Dziecku grupę wf Bk. Nie wiedziałabym o tym gdyby nie ksero, które zrobiła obrażona pielęgniarka. 1 0 ~Miśka (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:00 Widzę, że nie tylko ja zostałam odesłana z przychodni jak chciałam zrobić dziecku bilans 6 latka. Kurka co za beznadziejna organizacja. Wystarczy, żeby mnie KTOŚ WCZEŚNIEJ POINFORMOWAŁ, że taki bilans trzeba zrobić mając jakąś cholerną kartkę ze szkoły. Ale nie, po co informować o tym rodzica. Niech lata po przychodniach, marnuje czas i blokuje terminy komuś, kto może tego bardzo potrzebował. Przecież nawet pani w rejestracji powinna mi powiedzieć, e może nie ma sensu robić dziecku bilansu 6 latka w wakacje, bo musi być papier ze szkoły najpierw... Ręce opadają... Ale widzę, że to nie tylko w naszej przychodni takie nie kumate panie pracują.... Co do szkolnego "przeglądu" - też nie wiedziałam kiedy to będzie. Nikt nas nie informował, nie uprzedzał. Dowiedziałam sie po fakcie, a potem na zebraniu wychowawczyni dawała kartki. 6 0 ~jadźka (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:17 lukrecja, ja bym nie dała się zbyć. Po prostu nie lubię aby ktoś obcy decydował o moim dziecku. Jest bilans w książevzce? Jest. To nie mają prawa mi odmówić w przychodni. Odnośnie zgód na różnego rodzaju badania podpisuje się na początku roku szkolnego. Bynajmniej u nas tak jest. Włącznie z udostępnianiem wizerunku dziecka na stronie szkoły czy fejsie. Dzieci chodzą na basen i rodzice, którzy nie chcieli aby Pani lub ktokolwiek inny suszył/dotykał włosów dziecka też zgłaszał pisemnie swoją decyzję. I problemów nie ma. O bilansie dzieci czy innych badaniach my rodzice jesteśmy wcześniej informowani przez GPE. Nie wiem czy tylko w klasie mojego Syna tak jest, czy we wszystkich klasach/szkołach. Wszystkie tematy można ustalić na zebraniach rodziców. Kwestia chęci do współpracy. 1 5 ~lukrecja (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:34 jadźka, i można? można :) konkretnie i w temacie Oczywiście, że miło pogadać i popisać o pierdach ale poza nimi istnieją też inne tematy, które mnie osobiście interesują. Rzeczywiscie jestem "cudakiem" :) i z radością noszę tę etykietkę od lat, z dumą nawet ;) ha ha Po prostu przyglądam się systemowi i jestem ciekawa obserwacji innych. Dochodzi do paradoksów. Dobrze się z tego pośmiać ale nie zapominajmy o tym, że bywają smutne skutki diagnoz, zaleceń, rutynowo, na odwał, przypieczętowanych pieczątką :) Sama mam ich kilka więc wiem o czym piszę gdyż przystawiam je z odpowiedzialnością. Dziękuję za wszystkie wpisy i Pozdrawiam Ps Humoreska W dniu ustalania bilansu, gdy czekaliśmy już dość długo, nowi więc jeszcze nie skatalogowałam twarzy ;), wtoczyła się przed nas naburmuszona, baba z wąsem, w wielkich brylach. Na moje grzeczne zagajenie "my również czekamy, dlaczego Pani wchodzi? Pani, z siłą tarana pchnęła drzwi i odrzekła donośnie i z manierą władczą: "bo jestem doktorem i przez komputer już dwie godziny jestem spóźniona" :) To jest dopiero cudak bez ogłady i prostak, który osiągnąwszy przez zasiedzenie systemowe pozycji, zapomina się. Zapomina, że jest człowiekiem i wcześniej czy później na człowieka trafi. Dobrego Dnia 0 5 ~ania (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:50 Jak moje dziecko miało bilans 6 latka, to był badany w przychodni, a nie w szkole przez pielęgniarkę. Dostawaliśmy specjalną kartę, którą lekarka musiała wypełnić i dać pieczątkę, w sumie to samo chyba co w książeczkę lekarka wpisywała. Syn musiał się rozebrać do naga na chwilę, później w samych majtkach był. I było bez problemu. Teraz na wiosnę znowu bilans będzie miał, i znowu dostanie kartę i do przychodni na badania, i znowu lekarka będzie wypełniać i kartę i w książeczce. Nie mają takich badań w szkole, w szkole pielęgniarka sprawdza włosy, uszy itp., ale nie przeprowadza bilansu. 1 0 ~Miśka (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 12:38 A my jak byliśmy w przychodni i chcieliśmy zrobic bilans to nas pediatra pogoniła. Powiedziała, że najpierw musi byc w szkole badanie pielęgniarki i ona wystawi papier z którym musimy przyjść na bilans do przychodni. Karta wygląda tak, że jest część z badań pielęgniarki szkolnej, część z obserwacji wychowawcy klasy, część do uzupełnienia przez rodziców (różne info o dziecku, o rodzeństwie i o samych rodzicach, a nawet o zgrozo pytanie "ile izb jest w domu" paranoja) i ostatnia część dla pediatry. 5 0 ~Tomek (2 lata temu) 10 stycznia 2020 o 19:54 I to jest ciekawe. Chłopiec badany był całkiem nago przez lekarkę, a córka pani Lukrecji w majtkach. Pani Lukrecja jest oburzona, że pogwałcono intymność jej córki. A pani Ania bez oburzenia pisze, że jej synek musiał zdjąć majtki. Niesamowite! Penis młodego chłopca a penis mężczyzny różnią się tylko wielkością i czasem też barwą skóry (skóra penisa może ściemnieć w końcowym etapie dojrzewania). Natomiast 6-letnia dziewczynka nie ma jeszcze wykształconych piersi i jej klatka piersiowa (nie licząc wewnętrznych struktur tkanki piersiowej) nie różni się od klatki piersiowej chłopca. Poza tym piersi nie są tak intymnymi częściami ciała jak wagina czy penis i jądra. Oczywiście w ramach badania i oceny stanu zdrowia chłopiec mógł być badany nago (lub nawet powinien), choć oczywiście w tym przypadku mniej kontrowersyjnie byłoby, gdyby badał go lekarz, a nie lekarka. Tu też zależy od tego, czy chłopiec czuje się skrępowany, gdy jest nago przed osobami innymi niż rodzice czy rodzeństwo (zwłaszcza przeciwnej płci). 1 2 ~Ola (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:51 Jadzka serio rodzice nie pozwalają aby ktoś pomogl dziecku włosy wysuszyć? Nie spotkałam się z tym jeszcze, u nas naturalnym jest że rodzice pomagają i jest to naturalne. 1 0 ~jadźka (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 13:23 Ola, na szkolny basen chodzi klasa i dwóch opiekunów więc chodzi o ewentualną pomoc tych tych osób. Rodzice są różni. Czasami Bareja, czasami Hitchcock. 1 0 ~ala (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:51 Co Ty masz z tymi czerwonymi twarzami, brylami i wąsami? Ty to pewnie za to bardzo piękna jesteś? 14 0 ~lukrecja (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 11:57 Szpetny bazyliszek to przy mnie Anja Rubik ;) Na koniec sugestia z ust przypadkowej pielęgniarki "może komercyjnie wpisała" ;) Tego w Waszych konkluzjach szukałam Kobiety, Mamy, Panie :) Wątek założyłam z miłości i kto patrzy i widzi ten zobaczy. Ps Zwijam nazad w ramiona łowcy absurdów 0 17 ~endless (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 17:49 och, ach , jaka ty jesteś Pani Lepsza :P bardziej świadoma, światowa ,wyprzedzająca zaściankowe, gnuśne standardy . Gdybyś spadła z tego swojego rozbuchanego ego to byś się biedaczko zabiła, tak ci palma wali :P :P Zwyczajna egocentryczna czepialska jakich sporo w obecnych czasach ,dramat dla normalnych ludzi , którzy muszą z takimi koegzystować 12 3 ~lukrecja (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 19:27 Twoje kompleksy to Twoja sprawa. Bez komentarza 1 10 ~Ola (4 lata temu) 30 listopada 2017 o 22:10 Lukrecjo- bardzo dobrze, że wychowujesz swoje dzieci w "poszanowaniu ich intymności". Szkoda tylko, że w Twoich wypowiedziach ( " cudaki z NFZ-u", określanie fizjonomii Pani Pielęgniarki) brak Ci elementarnych zasad kultury I poszanowania dla drugiego człowieka i jego pracy... 14 1 ~xyz (4 lata temu) 1 grudnia 2017 o 08:33 ale "przekichane"ma dziecko lukrecji-na plażę to pewnie w stroju nurka chodzi-ten brak intymności....... 9 4 ~Mama (4 lata temu) 1 grudnia 2017 o 09:17 Tak- do badania czystości skóry głowy trzeba rozpuścić włosy, aby porządnie ocenić kręgosłup trzeba rozebrać dziecko do majtek. Twoja roszczeniowa, pełna pretensji postawa Lukrecjo jest po prostu godna pożałowania. Przy takim podejściu musi być Ci bardzo ciężko w życiu, Twoim dzieciom pewnie też. Aż strach być nauczycielem dziecka takiego rodzica... 10 5 ~lukrecja (4 lata temu) 1 grudnia 2017 o 09:57 Dziękuję za wszystkie wpisy. Zdecydowanie wycofuję zgodę na badania profilaktyczne bez mojej obecności. Pozdrawiam :) 3 8 ~Jula (4 lata temu) 3 grudnia 2017 o 21:38 Ja również nie pozwolę w przyszłości badać, szczepić czy coklwiek innego bez mojej obecności. Dziecko ma czuć się bezpiecznie. Pamiętam jak mnie szczepiono w szkole podstawowej, nikt nie zmieniał rekawiczek i nie myl rąk, czasem wogole pielęgniarka nie miała rekawiczek. Bez mojej obecności nikt nie ma prawa dotknąć mojego dziecka. 6 8 ~jadźka (4 lata temu) 5 grudnia 2017 o 12:02 Do szkoły nikt nie będzie Ciebie zapraszał ;p Po prostu będziesz chodzić z dzieckiem do przychodni na badania, wszystko we własnym zakresie. 1 3 ~Jula (4 lata temu) 5 grudnia 2017 o 21:29 No i bardzo dobrze. 5 1 ~cudak z NFZ (4 lata temu) 6 grudnia 2017 o 18:11 Jako cudak z NFZ... Bilans 6 latka to chyba jeden z najważniejszych bilansów. Lekarz kończący taki bilans powinien zebrać i podsumować obserwacje rodzica, pielęgniarki i wychowawcy. Nie tylko chodzi tu o postawę ale o rozwój mowy, psychiki, lateralizacji... wychwycenie, czasami dyskretnych odchyleń i korygowanie ich już na tym etapie może się dziecku tylko przysłużyć in plus (np kwestia lateralizacji - skrzyżowana, prawo, czy lewostronna) Do badania dziecko MUSI być w majteczkach. Kwestia organizacji takiego badania przez pielęgniarkę - zapewniam że robią co mogą najlepszego w warunkach w jakich muszą pracować. Proszę więc nieco spuścić z tonu. Bo badanie naprawdę W A Ż N E 10 0 ~lukrecja (4 lata temu) 6 grudnia 2017 o 18:35 Dziękuję za opinię. Super! Dokładnie tego oczekiwałam po bilansie 6latka. Szkoda, że lekarka olała sprawę. Mam na pęczki takich przykładów dlatego badam sprawę. Jestem zainteresowana poprawą rzeczywistości. Zawsze i wszędzie. Proszę nie brać tego do siebie. Porównuję proste procedury Ministerstwa Zdrowia z rzeczywistoscią. To jest skandal! Ch. d. i kamieni kupa :) Kobieta praktykuje od 5 lat. Co będzie za 20? Hm? Ps W tym Kraju bycie myślącym i zainteresowanym to jakiś problem? Pozdrawiam 3 2 ~cudak z NFZ (vel lekarz ze wsi) (4 lata temu) 6 grudnia 2017 o 18:57 Szkoda że lekarka olała sprawę to prawda. Tym bardziej że badanie lateralizacji jest banalnie proste a tak wiele wnoszące. Proszę podać dziecku lunetę do jednej ręki. Ma przez nią popatrzeć. Prawa ręka lewe oko lub odwrotnie plus uwagi wychowawcy o zachowaniu dziecka (nieśmiałe, płaczliwe, popadające ze śmiechu w płacz lub odwrotnie) mogą być zapowiedzią przyszłych problemów. Także pismo lustrzane (p, b, q, d) Kolejność pisania liter... (od czego zaczynamy pisać literę -np a) POSTAWA - niestety nie zawsze ortopedzi też dobrze tą postawę oceniają. Wolę współpracować z rehabilitantami. Co do sprawdzania skóry i włosów. Drodzy państwo Świerzb oraz wszawica nie są przypadłościami zapomnianymi. Co najwyżej nieco zapomnianymi ale ich nasilenie jest niesamowite. Więc... proszę w domu dziecko do badania przygotować psychicznie ale wykonanie go niesie ze sobą ogromną, nie do przecenienia ilość informacji. Niestety często jest to niedoceniane., Nie tylko przez rodziców. Wyżej była informacja od jednego z rodziców że przychodnia odmówiła wykonania "bilansu" bez wykonania pracy pielęgniarskiej. Ale do rzetelnego wykonania bilansu niezbędne jest wykonanie pewnej pracy przez wychowawcę oraz pielęgniarkę - dopływ informacji... zaczynam nudzić... kończę 5 0 ~lukrecja (4 lata temu) 6 grudnia 2017 o 19:53 Kochana, Droga... jestem skromnym, prostym czlowiekiem, który jest życzliwy każdej istocie ale bywa, że są sytuacje, są sprawy, które wymagają zrezygnowania ze świętego spokoju. Wszystko napewno pięknie się wyjaśni i nauczę się czegoś nowego. Jako matka, chcę wiedzieć dlaczego wysoka, szczupła dziewczynka, rezolutna i odnajdująca się w nowej roli ucznia, zakwalifikowana została do grupy dzieci z nadwagą i wiążącymi się z nią problemami zdrowotnymi... Dlaczego system, który chce wszystko wiedzieć o moim Dziecku i kontrolować Jego rozwój, fałszuje dokumenty i próbuje mnie rolować, używać by zapewnić funkcjonowanie i ciągłość własnej racji bytu... Są rodzice i rodzice, lekarze i lekarze... Tym razem sytuacja naprawdę zaciekawiła mnie. 1 5 ~Hela (4 lata temu) 6 grudnia 2017 o 21:26 "Wyżej była informacja od jednego z rodziców że przychodnia odmówiła wykonania "bilansu" bez wykonania pracy pielęgniarskiej. Ale do rzetelnego wykonania bilansu niezbędne jest wykonanie pewnej pracy przez wychowawcę oraz pielęgniarkę - dopływ informacji..." Potrzebne są informacje od wychowawcy - ok, rozumiem, wychowawca powinien wychwycić pewne rzeczy, których nie wychwyci rodzic bez wykształcenia pedagogicznego ani lekarz, który nie ma na codzień kontaktu z dzieckiem. Ale ta pielęgniarka i "praca pielęgniarska"? Dlaczego tej "pracy pielęgniarskiej" nie może wykonać pielęgniarka w przychodni? Każdy z nas (również dziecko) ma zadeklarowanego w NFZ lekarza pierwszego kontaktu i pielęgniarkę, na których miesiąc w miesiąc płacimy. Dlaczego pielęgniarka w przychodni nie może zbadać dziecka przy obecności rodzica, skoro rodzic lub dziecko nie ufa pielęgniarce szkolnej? 2 1 ~xyz (4 lata temu) 6 grudnia 2017 o 21:40 skoro się nie podobają standardy to nic nie stoi na przeszkodzie,by zabrać swoje wychuchane ,podkloszowe dziecię do prywatnej placówki szkolnej albo najlepiej uczyć je w domu-tam będzie najbardziej bezpieczne a ,że wychowasz p...ę co nie zna życia to już tylko dziecka żal 7 6 ~anonim (4 lata temu) 6 grudnia 2017 o 23:01 xyz...cha cha cha. A co ma piernik do wiatraka? Przeczytaj temat. I że kogo wychowa??? P...ę??? 1 4 ~xyz (4 lata temu) 6 grudnia 2017 o 23:46 Wyobraź sobie anonimie,że śledzę ten post od początku,bo lukrecja to jedna z najbardziej roszczeniowych mam ostatnio na forum. Dziecię zawstydzone wspólnym badaniem-źle,bo ego dziecia zachwiane,osobno-to już by było pewnie molestowanie-bo pielęgniarka rozebrała do majteczek,a na plaży -do rosołu,o ile wiesz co to to działało i działać będzie,życie po szkolna ma taki zakres obowiązków i taki wykonuje,jak się nie podoba-to tak jak pisałam,prywatna placówka albo nauczanie w jednym z ostatnich postów lukrecji wyłapałam mały drobiazg,tu chyba nie chodziło o samo badanie,ani o ewentualną skoliozę,a o to ,że piękne wysokie szczupłe,dla mamusi,dziecię zostało określone jako otyłe....i tu chyba tkwi wątek naszych postów. Pozdrawiam serdecznie trzeźwo myślących. 12 2 ~abc (4 lata temu) 7 grudnia 2017 o 00:42 "Chyba" coś Ci się przyśniło xyz lukrecja 1 4 ~lzw (4 lata temu) 9 grudnia 2017 o 22:00 Bo praca pielęgniarki szkolnej jest oddzielnie kontraktowana przez NFZ. 1 0 ~T (2 lata temu) 29 października 2019 o 22:57 Normalne że na bilansie dziecko musiało być w majtkach i skarpetkach 1 0
wstydliwe badania w szkolnym gabinecie